poniedziałek, 19 stycznia 2015

Tokio: Asaksa i Odaiba

Świątynia Sensoji: to światynia położonej w Asakusa, środkowej części Shitamachi (Starego Miasta). Według legendy, w roku 628 dwaj bracia wyłowili z rzeki Sumida posąg Kannon, bogini miłosierdzia. W 645 ukończono poświęconą Kannon świątynię, będącą dziś najstarszym obiektem sakralnym w Tokio.



















Chcąc odwiedzić świątynię, przechodzi się przez Bramę Gromów (Kaminarimon), jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Tokio. Za bramą znajduje się prowadząca do głównego wejścia 200-metrowa droga, zwana Nakamise. Jest to licząca setki lat uliczka sklepów i straganów, oferujących całą gamę upominków i souvenirów.

szerokiego na 12 m wisie
Następnie widoczny jest Kaminarimon (Brama Gromów), u  jej wejścia szerokiego na 12 m wisie charakterystyczny czerwony ważący 670 kg lampion chochin z czarnymi znakami, które symbolizują przynależność do "Bramy Gromów".
Po prawej stronie lampionu stoi Bóstwo Wiatru Fujin, a po lewej Bóstwo Gromów Rajini, w każdej chwili gotowe są bronić świątyni przez złymi duchami i śmiertelników o nieczystych intencjach.
- See more at: http://aroundourlife.blogspot.com/2013/10/japonia-tokio-swiatyni-sensoji-nakamise.html#sthash.VcejciL1.dpuf










Brama Gromów czy też
Kaminarimon ,

































 szeroki na 12m wisi"charakterystyczny" czerwony, ważący 670kg (nie powiedziałabym ;)), lampion chochin z czarnymi znakami, które symbolizują przynależność do "Bramy Gromów".
Po prawej stronie lampionu stoi Bóstwo Wiatru Fujin, a po lewej Bóstwo Gromów Rajini, "w każdej chwili gotowe są bronić świątyni przez złymi duchami i śmiertelników o nieczystych intencjach".
- See more at: http://aroundourlife.blogspot.com/2013/10/japonia-tokio-swiatyni-sensoji-nakamise.html#sthash.VcejciL1.dpuf ldkoajsfdiojsai
Następnie widoczny jest Kaminarimon (Brama Gromów), u  jej wejścia szerokiego na 12 m wisie charakterystyczny czerwony ważący 670 kg lampion chochin z czarnymi znakami, które symbolizują przynależność do "Bramy Gromów".
Po prawej stronie lampionu stoi Bóstwo Wiatru Fujin, a po lewej Bóstwo Gromów Rajini, w każdej chwili gotowe są bronić świątyni przez złymi duchami i śmiertelników o nieczystych intencjach.
- See more at: http://aroundourlife.blogspot.com/2013/10/japonia-tokio-swiatyni-sensoji-nakamise.html#sthash.VcejciL1.dpuf
Następnie widoczny jest Kaminarimon (Brama Gromów), u  jej wejścia szerokiego na 12 m wisie charakterystyczny czerwony ważący 670 kg lampion chochin z czarnymi znakami, które symbolizują przynależność do "Bramy Gromów".
Po prawej stronie lampionu stoi Bóstwo Wiatru Fujin, a po lewej Bóstwo Gromów Rajini, w każdej chwili gotowe są bronić świątyni przez złymi duchami i śmiertelników o nieczystych intencjach.
- See more at: http://aroundourlife.blogspot.com/2013/10/japonia-tokio-swiatyni-sensoji-nakamise.html#sthash.VcejciL1.dpuf
Nakamise
Następnie widoczny jest Kaminarimon (Brama Gromów), u  jej wejścia szerokiego na 12 m wisie charakterystyczny czerwony ważący 670 kg lampion chochin z czarnymi znakami, które symbolizują przynależność do "Bramy Gromów".
Po prawej stronie lampionu stoi Bóstwo Wiatru Fujin, a po lewej Bóstwo Gromów Rajini, w każdej chwili gotowe są bronić świątyni przez złymi duchami i śmiertelników o nieczystych intencjach.
- See more at: http://aroundourlife.blogspot.com/2013/10/japonia-tokio-swiatyni-sensoji-nakamise.html#sthash.VcejciL1.dpuf

Na tych straganikach, do wyboru do koloru, wzdłuż ulicy Nakamise, zaopatrzyłam się w różne pamiątki. Parasol z gejszą, długopisy, breloczki i coś do zjedzenia-japońskie ciastko chyba z czarnym sezamem- bardzo dobre. Tłok i zamieszanie- nie udało mi się sfotografować.

Oprócz nabycia pamiątek, można się tu też przejechać japońską rikszą. "Pojazd kołowy napędzany siłą ludzkich mięśni". Podobno wynaleziony w Japonii. Tylko jak się później dowiedziałam, taka przejażdżka słono kosztuje i zazwyczaj sami Japończycy się na nie decydują, ewentualnie amerykańcy turyści :)


















Później jeszcze spacerkiem się przeszłam po okolicy.






W te niedzielne, ciepłe popołudnie miałam się spotkać z moim hostem w Odaiba. Z Asaksa wróciłam się na stacje w Ueno, gdzie złapaliśmy kolejny pociąg. Bilet do Odaiba tam i z powrotem to kosztował około 700yen mniej więcej koszt całodniowego biletu na linii Yamamote- tak dla porównania:>
Na wyspie Odaiba  jest plaża choć nie można pływać w zatoce.

 Ogólnie jest tu wszystko , czego dusza pragnie –  salony gier, baseny i spa, muzea(figur woskowych ,morskie czy nauki), akwarium, centrum handlowe dla lubiących zakupy(gdzie dla mnie atrakcją był bardzo duży sklep zoologiczny. Klienci podjeżdżali z wózkami(a la dla dzieci), z swoimi pupilami-psy i robili im różnego rodzaju zakupy- szał) i całe mnóstwo atrakcji. Hitem dla foto maniaków jest olbrzymi most o nazwie Rainbow Bridge, czyli Tęczowy Most - kwestia nocnego oświetlenia.
Inną ciekawą atrakcją jest budynek telewizji japońskiej Fuji TV(również 'błyszczy'w kwestii nocnego oświetlenia),
czy  replika nowojorskiej Statuy Wolności. Oczywiście gabarytowo o wiele mniejsza, niż oryginał; była dla mnie spory zaskoczeniem-moja drugą, po zobaczeniu tej w NY. Jest też koło na wzór London Eye…
Ogólnie rzec ujmując, można spędzić tam calutki dzień od rana do nocy, a i tak pewnie nie dałoby rady obskoczyć wszystkiego.
 Budynek Fuji TV nocą





Kolacja w typowej japońskiej knajpce- typu bar mleczny: tutaj już po- ja rozkoszuje się w śliwkowym winie a Takaszimi w saka w mlecznej barwie.

'Kampai' - na zdrowie po japońsku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz