W czwartek wybrałam się w Góry błękitne - byłam już tam żeby zobaczyć jedną z Jaskiń Jenola ale nie byłam w głównych punktach czy nawet nie zatrzymaliśmy się w centrum.
Wybrałam się ze Stue- Australijczykiem którego poznałam w pracy. Stue po swoich urodzinach, trochę skacowany dał mi się wyciągnąć.
Pogoda dopisała więc wszystko super pięknie :)
Góry zawdzięczają swoją nazwę porastającym ich stoki eukaliptusom. Ulatniające się olejki eteryczne które zawarte są w liściach tych drzew powodują, że kiedy góry oglądane są z odległości co najmniej kilkuset metrów to wyglądają jakby były przykryte lekką, niebieskawą mgłą, poświatą.
Jeśli miałabym porównać do czegoś ten widok-to byłby to dla mnie Wielki Kanion tylko, że bardziej zielony-porośnięty roślinnością :)
Trzy siostry- najbardziej rozpoznawalna wizytówka gór błękitnych. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz